Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem łączy się zarówno z negatywnym wpływem na zdrowie, jak również z dyskomfortem. Dlatego coraz powszechniej stosuje się rozwiązania mające na celu zminimalizowanie emisji szkodliwych pyłów czy substancji chemicznych. Jednym z rekomendowanych rozwiąza są filtry węglowe do oczyszczania powietrza, będące elementem systemów wentylacyjnych.
Co wyłapują filtry węglowe i jak przebiega filtracja?
Filtracja przemysłowa skutecznie wyłapuje między innymi: przykre i uciążliwe zapachy, niepożądane opary substancji chemicznych oraz szkodliwe gazy. Stosowany między innymi w medycynie i akwarystyce węgiel aktywny w mniejszej skali spotyka się między innymi w przeciwpyłowych maseczkach na twarz. W skali makro zaś filtry z węglowym absorbentem dzięki specyficznym właściwościom substancji czynnej oczyszczają powietrze z wielu rodzajów związków – ogólnie filtry z węglem aktywnym zdają egzamin jako środek wyłapujący lotne związki organiczne (znane też jako LZO lub VOC, ang. Volatine Organic Compounds). Ponadto filtry węglowe można stosować przy oczyszczaniu atmosfery ze związków nieorganicznych. O wydajności decyduje rodzaj węgla aktywnego.
Od czego zależy skuteczność?
Żeby precyzyjnie określić skuteczność filtra z węglem aktywnym, należy określić czas kontaktu zanieczyszczonego powietrza z węglem. Jest od zależny zarówno od siły przepływu powietrza, jak również od rodzaju związków chemicznych, obecnych w zanieczyszczonym powietrzu. Dopiero mając te dane, można precyzyjnie obliczyć ilość substancji czynnej w danym filtrze. Dobór ilości masy, jak i konstrukcji filtra, warto zostawić fachowcom z Zakładu Doświadczalnego Produkcji Węgli Aktywnych.
Gdzie spotyka się filtry węglowe?
Skuteczność, łatwa obsługa i cena to zalety przemawiające za tym, by zdecydować się na filtry węglowe do oczyszczania powietrza w takich miejscach, jak lakiernie w zakładach meblowych, branża spożywcza, zakłady galwanizerskie, firmy zajmujące się produkcją armatury łazienkowej i nawet oczyszczalnie bądź przepompownie ścieków.
